Lubię robić domowy "fast food", choć ze słowem fast nie ma wiele wspólnego. No chyba, że chodzi o szybkość znikania;) Wyspecjalizowałam się w pizzy, całkiem niezłe wychodzą mi burgery, przyszła pora na hot dogi. I tak wiem, parówki to samo zło! Ale... można znaleźć takie z naprawdę dobrym składem, z dużą ilościa chudego mięsa i bez konserwantów, ani zbędnych dodatków. Jeśli dodamy do nich warzywa i bułeczki domowej roboty, to wyjdzie nam całkiem fajny posiłek dla całej rodziny. W produkcję bułek i składanie hot dogów można zaangażować dzieci - będzie super zabawa!
Składniki:
500g mąki pszennej
20g świeżych drożdży
80-100 g roztopionego masła
1 jajko
200 ml ciepłej wody
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
mleko do posmarowania i sezam do posypania
Przygotowanie:
Drożdże rozcieramy w dużej misce z łyżką cukru, mąki i 1/4 szklanki wody. Odstawiamy na 15 minut. Dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy gładkie ciasto - ręcznie lub przy pomocy robota. Przykrywamy miskę ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 1 godzinę.
Po tym czasie dzielimy ciasto na ok. 10 części i formujemy wałeczki o długości ok. 15 cm. Układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy do wyrośnięcia na 15 minut. Smarujemy mlekiem i posypujemy sezamem. Pieczemy ok. 18 minut w temperaturze 200 stopni, aż się lekko zezłocą. Podajemy jak tylko lekko przestygną.
Mój sposób podania: bułeczki nacinam wzdłuż, smaruję dobrą musztardą, wkładam podgrzaną parówkę, dodaję ogórki kiszone pokrojone w ptastry, czerwoną cebulę i sos z łyżki keczupu i 3 łyżek majonezu z odrobiny tabasco.