Jak ja nie lubię listopada!!! Na dworze ciemno, szaro, buro, a kiedy wracam do domu z pracy nic mi się nie chce. A jeśli już coś ugotuję - brak naturalnego światła, żeby to dobrze sfotografować, brak czasu, żeby opublikować...Beznadzieja! Pozostają weekendy, ale - a to jedziemy do rodziców, a to do teściów, albo trzeba posprzątać całotygodniowy bałagan... Jakoś ostatnio nie po drodze mi do kuchni.Zdecydowanie - jesień nie nastraja mnie do dzielenia się swoją kulinarną twórczością.
Pozostaje szybki przegląd prasy kobiecej i kulinarnej, czerpanie inspiracji, pomysłów, notowanie - żeby nie pozostać w tyle;) Właśnie podczas takiego przeglądu prasy wpadł mi w oko przepis na kurzą pierś z mozarellą i suszonymi pomidorami. Nie pamiętam gdzie, ale chyba w jakimś magazynie poradniczym go znalazłam. Danie wyglądało ładnie, składniki były w domu, więc w sobotę, między sprzątaniem, a prasowaniem powstał taki oto obiad:
Składniki:
pierś kurczaka
suszone pomidory (najlepiej w zalewie ziołowej)
mozarella
świeża bazylia
Przygotowanie:
Pierś kurczaka posolić, popieprzyć - podsmażyć na oliwie (zalewie) z pomidorów. Kiedy będzie rumiania zdjąć z patelni i naciąć w 3 miejscach. W kieszonki włożyć plasterek mozarelli, listek bazylii i suszonego pomidora. Włożyć do nagrzanego piekarnika na 20 minut.