piątek, 25 marca 2016

Różowe jajka

Jajka na twardo, podane z majonezem, to klasyk na wielkanocnym stole. Żeby nieco podkręcić to tradycyjne danie i nadać mu odświętny charakter - możemy jajka ufarbować;) I nie chodzi mi dziś o robienie pisanek! Tak podane jajka nie tylko pięknie prezentują się wśród innych wielkanocnych dań, ale także zaskakują smakiem. No i ten kolor! Fantastyczny!





wtorek, 22 marca 2016

Babka piaskowa cytrynowa

Babka piaskowa to świetna alternatywa dla tradycyjnych drożdżowych bab. Robi się ją znacznie łatwiej i szybciej. Nie wymaga długiego wyrabiania, ani wyrastania. Jest lekko krucha, ziarnista, o wyraźnym cytrynowym smaku. Do tego duuużo lukru, dzięki któremu ciasto nie wysycha tak szybko i jest jeszcze bardziej cytrynowe.



poniedziałek, 21 marca 2016

Mazurek z konfiturą pomarańczową i orzechami

Mazurek last minute - nie będę ściemniać, że się przy nim napracowałam. Zrobił się sam w piekarniku. Moją rolą było nie zepsuć efektu zbyt dużą ilością czekolady i nie zjeść go przed zrobieniem zdjęcia, co było baaardzo trudne... jest słodki, miodowo-cytrusowy w smaku. Do tego chrupiące orzechy... mmm, pycha!


poniedziałek, 14 marca 2016

Babka drożdżowa

Babka drożdżowa to zdecydowanie moje wspomnienie Świąt Wielkanocnych z dzieciństwa. Zwłaszcza jednych Świąt...

Wychowałam się na wsi, gdzie pewnego razu ksiądz wpadł na pomysł, że wszyscy mieszkańcy będą przynosić święconki do nas do domu, gdzie odbędzie się święcenie. Pomysł się nie przyjął! Sąsiedzi byli tak przyzwyczajeni, że jeżdżą z koszyczkami do kościoła, że do nas praktycznie nigdy święconek nie przynosili. Za to my mieliśmy święcenie indywidualne;) Ksiądz Mieczysław przyjeżdżał zawsze w samym środku Wielkiej Soboty, kiedy moja mama i babcia były w ferworze świątecznych przygotowań. W kuchni pachniało pysznościami, z piecyka właśnie "wychodziły" drożdżowe baby, które nieziemsko pachniały. Księdzu aż ślinka ciekła! Pewnego razu mama poczęstowała go właśnie świeżo upieczoną babką - zjadł ze smakiem pół całego ciasta, a drugie pół zabrał na wynos. W Święta często  wspominamy z uśmiechem wielki apetyt proboszcza, którego niestety już z nami nie ma. Zastanawiamy się, czy był tak głodny bo intensywnie pościł, czy tez tej naszej babie tak trudno było się oprzeć;) Myślę, że po trochu jedno i drugie. Jedno jest pewne - babka z przepisu mojej babki jest pyszna - puszysta, niezbyt słodka z dużą ilością rodzynek i gęstym lukrem. Trudno się dziwić, że skusiła księdza bądź co bądź - jeszcze w poście;)

 

czwartek, 10 marca 2016

Pasztet z soczewicy z pistacjami

Długo zbierałam się żeby zrobić wegetariański pasztet. Przepis na niego zapisałam już kilka lat temu oglądając program "Rewolucja na talerzu". Podobało mi się, że było w nim dużo ziół, chili no i te pistacje...

Tak naprawdę to zrobiłam już kiedyś pasztet sojowy - miałam wtedy z 18 lat. Wyszedł tak wstrętny, że nie chciałam go jeść ani ja, ani cała moja rodzina. Mało tego - wszystkożerne dotąd kury i psy też nie chciały tego czegoś jeść. Pasztet użyźnił ziemię pod jabłoniami w sadzie moich rodziców :)

Tym razem było inaczej! Pasztet jest pyszny i już się nie mogę doczekać, kiedy poczęstuję nim moją rodzinę.


poniedziałek, 7 marca 2016

niedziela, 6 marca 2016

Mazurek migdałowy

Lubię bogato zdobione mazurki - dekoracje sprawiają, że ciasto wygląda odświętnie. Jednak mimo całego mojego zamiłowania do prac plastycznych, nie mam zbyt wiele czasu na taką zabawę. W poszukiwaniu mazurków, których nie trzeba dekorować - przejrzałam stare magazyny kulinarne. W jednym z wydań Mojego Gotowania moją uwagę przykuł mazurek migdałowy. Intuicja podpowiadała  mi, że będzie pyszny. Nie pomyliłam się! To prawdziwa poezja! Chrupiący, słodki, lekko karmelowy - idealny do kawy. Jeśli obawiacie się robić mazurki właśnie ze względu na pracochłonne wykańczanie - koniecznie spróbujcie tego przepisu.



wtorek, 1 marca 2016

Sałatka z grejpfrutem i kuleczkami z kremowego serka i pistacji

Mam wrażenie, że ciągle robię te same sałatki - grecką w różnych wariacjach, caprese, z makaronem i kurczakiem - sprawdzone przepisy, które nigdy mnie nie zawodzą, a składniki są zawsze pod ręką. Jednak co by nie mówić, trochę wieje nudą... Ostatnio złapałam jednak natchnienie i wymyśliłam sałatkę, która nas zachwyciła! Jest elegancka, przepyszna i na pewno nie jest nudna. To połączenie chrupiących sałat, soczystych grejpfrutów i słodkich gruszek z aromatycznymi kuleczkami z kremowego serka i pistacji. Wygląda bosko i tak też smakuje. Musicie jej spróbować!