sobota, 11 listopada 2017

O tym jak postanowiłam zapanować nad skutkami choroby tarczycy przy pomocy diety

Rozmowa z Agnieszką Ślusarską-Staniszewską z Poradni Dietetycznej 4Line


Dlaczego zdecydowałam się pójść do dietetyka? Mogłoby się wydawać, że o zdrowym żywieniu wiem sporo, ale kiedy przyszło mi zapanować nad ustabilizowaniem wagi w sytuacji kryzysowej, którą był dla mojego organizmu drugi rzut choroby Gravesa-Basedowa poddałam się. Nie miałam pojęcia jak się odżywiać, kiedy w ciągu miesiąca waga skakała a to 2 kg w dół, a to 3 kg w górę. Od ponad dwóch lat jestem pod opieką świetnego lekarza, który zadbał o to, aby doprowadzić moją tarczycę do normalności. Droga do wyzdrowienia którą przeszłam (a kawałek tej drogi nadal przede mną) nie była ani łatwa, ani przyjemna. Ważne, że jestem już na prostej, ale moim utrapieniem pozostały  skoki wagi. Po bardzo trudnym dla mojego organizmu półroczu - choroba, wyczerpujące leczenie, brak ruchu spowodowany problemami z sercem - postanowiłam wziąć się za siebie i zadbać o organizm także przez dietę i odpowiednie ćwiczenia (ponieważ stan zdrowia już mi na nie pozwala).  Postanowiłam oddać sprawy w ręce dietetyka, ale nie takiego pierwszego z brzegu, a takiego, który ma doświadczenie w prowadzeniu pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi, takimi jak moja. Okazało się, że taką osobę mam bliżej niż sądziłam. Agnieszka Ślusarska Staniszewska z Poradni Dietetycznej 4Line, z którą miałam okazję współpracować przy projekcie Menu dla diabetyka i kilku konferencji prasowych o tematyce żywieniowej, jest właśnie takim dietetykiem, jakiego szukałam, a w zasadzie nie musiałam szukać.

Podczas jednej z wizyt pomyślałam, że może osób takich jak ja jest więcej, może wahają się, czy skorzystać z porad dietetyka, a może nie wiedzą, że dieta może pomóc zwalczyć lub też złagodzić niektóre skutki choroby, albo jej leczenia. Poprosiłam Agnieszkę o udzielenie mi wywiadu na bloga, aby choć częściowo podzielić się z Wami jej, ale także moimi doświadczeniami z dietą w chorobach autoimmunologicznych tarczycy. Jesteście ciekawi? No to zapraszam!

Często w swojej pracy masz spotykasz pacjentów z chorobami tarczycy?

Tak, bardzo często, zwłaszcza wśród kobiet. Właściwie, co druga pacjentka ma problem z tarczycą.

Zwróciłam się do Ciebie, żeby poprzez dietę wspomóc leczenie choroby tarczycy, ale mówiłaś, że są pewne ogólne wytyczne, które sprawdzają się w chorobach autoimmunologicznych. Zaleciłaś mi zredukowanie glutenu, mleka krowiego? Dlaczego? 

Nie ma jednej ogólnej diety w chorobach autoimmunologicznych, inaczej będziemy żywić się w celiakii, inaczej w RZS, a inaczej przy Hashimoto czy Gravseie Basedowie. Dodatkowo dwie osoby z tą samą chorobą np. Gaves-Basedow mogą mieć zupełnie inne diety. Determinuje to nie tylko choroba, ale wiek, aktywność fizyczna, współistniejące chorzenia czy nietolerancje pokarmowe. Pytasz o co chodzi z glutenem i mlekiem? Nie jestem zwolennikiem restrykcyjnego odstawiania glutenu bez wcześniejszych wyraźnych wskazań np. celiakii, nietolerancji pokarmowych. Niemniej jednak eliminacja glutenu, czy mleka krowiego  (chodzi głownie o laktozę) w Hashimoto, chorobie Gravesa Basedowa czy innych chorobach z autoagresji w wielu przypadkach daje dobre efekty związane z poprawą samopoczucia pacjentów. Może być to efektem po prostu większej dbałości o jakość żywienia, ale są też badania pokazujące powiązanie pomiędzy chorobami autoimmunologicznymi tarczycy, a nietolerancją na gluten czy celiakią. Ponadto jest mnóstwo empirycznych doświadczeń pacjentów pokazujących poprawę samopoczucia i wyników badań. Co ciekawe badania pokazują,  że ryzyko zachorowania na celiakię jest większe u pacjentów z innymi chorobami autoimmunologicznymi, w tym: choroby autoimmunologiczne tarczycy. W przypadku niektórych chorób tarczycy np. Hashimoto częstość występowania celiakii jest nawet 10 x większa niż u pozostałej grupy ludnosci. Wynika to m.in. z podobnych uwarunkowań genetycznych. Dlatego gluten jest na cenzurowanym i warto go ograniczać, ale nie zawsze eliminować całkowicie, szczególnie gdy w badaniach nie ma takich wskazań.

Zaleciłaś mi suplementację selenu, dlaczego?

Tarczyca jest jednym z organów, w których koncentracja selenu jest największa,  selen wchodzi w skład selenoprotein, biorących udział w metabolizmie hormonów tarczycy. O tym, że w zależności od schorzenia tarczycy trzeba suplementować lub wręcz przeciwnie – odstawić jod, wie większość moich pacjentek, ale o tym, że równie ważna dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy jest selen mówi się znacznie mniej.

Uzupełnianie selenu jest istotne gdyż w naszym regionie żywność jest uboga w ten pierwiastek. Suplementacja selenem u osób z chorobą Basedowa, może wywierać korzystny wpływ na sam przebieg terapii stosowanej w tym schorzeniu. Pojawiają się wyniki badań wskazujące na większą efektywność terapii przy połączeniu standardowych leków stosowanych w chorobie Basedowa, jak np. metimazol, ze spożywaniem antyoksydantów, do których można zaliczyć selen. Jednak nie można zapominać, że stosowanie antyoksydantów nie jest w stanie zastąpić działania powszechnych metod leczenia; może być ich uzupełnieniem. Trwa też dyskusja nad stosowaniem preparatów selenu w oftalmopatii (objawach ocznych) w przebiegu choroby Graves-Basedowa. Doniesiono o pozytywnym wpływie stosowania preparatów selenu w dawce 100 ug. Jednak wyniki tych badań dalej budzą pewne kontrowersje, dlatego też ruszyło badanie które ma je wyjaśnić.

Czy można zadbać o prawidłowy poziom w sposób naturalny - wprowadzając do diety produkty bogate w ten składnik?

Można stosować orzechy brazylijskie, jednak zawartość selenu jest uzależniona od regionu z jakiego pochodzą. Najwięcej selenu mają te z Boliwii. Suplementację selenem w tabletkach trzeba skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Co jeszcze zalecasz pacjentom z chorobą Gravesa-Basedowa?

Trudno przedstawić listę szczegółowych zaleceń dietetycznych dla pacjentów z tą chorobą, bo to zależy od etapu choroby, formy leczenia samopoczucia pacjenta. Z pewnością wskazówki dietetyka powinny być przygotowane indywidualnie dla każdego chorego. W literaturze można znaleźć pojedyncze doniesienia na temat leczenia żywieniowego pacjentów z GB.

Zazwyczaj zalecenia opierają się na diecie w nadczynności tarczycy bo to ona jest problematyczna na początku choroby.  W nadczynności tarczycy zaleca się zwiększenie podaży energii średnio o 20%, a w przypadku nasilenia objawów nawet o ponad 50%. Udział białka w diecie, ze względu na zwiększony katabolizm białek, również powinien być zwiększony. Źródłem tego składnika w diecie powinny być takie produkty spożywcze, jak: chude mięso (np. pierś z kurczaka/indyka), ryby, chudy nabiał, jaja kurze. Jeżeli pacjent nie ma problemów żołądkowo-jelitowych, można włączyć do jadłospisu także suche nasiona roślin strączkowych.

W diecie pacjenta z nadczynnością tarczycy zaleca się także ograniczenie udziału nasyconych kwasów tłuszczowych, poprzez ograniczenie tłuszczów pochodzenia zwierzęcego (np. tłustych wędlin, wieprzowiny, boczku, żółtego sera). Jednak nie należy ograniczać tłuszczów pochodzenia roślinnego; można zaproponować pacjentowi stosowanie np. oliwy, oleju lnianego lub słonecznikowego.

W literaturze pojawiają się informacje o konieczności zwrócenia uwagi na podaż w diecie osób z nadczynnością tarczycy takich witamin, jak: witamina A (jej źródła to np. morele, śliwki suszone, dynia, marchew), witamina C (jej źródła to np. natka pietruszki, papryka czerwona, owoce jagodowe) oraz witamina B1 (jej źródła to np. jaja, ryby, nabiał, produkty zbożowe). Zaleca się także kontrolę stężenia witaminy D3 u osób z podejrzeniem nadczynności tarczycy oraz jeżeli lekarz zaleci suplementację. Niektórzy lekarze zachęcają nie tylko do tego, by z dietą dostarczać odpowiednie ilości wyżej wymienionych witamin, ale także rozważają włączenie u pacjenta odpowiedniej suplementacji, w tym także suplementacji preparatami zawierającymi wapń. Decyzja ta zależy od stanu zdrowia pacjenta i jego zgody na wdrożenie suplementacji.

W nadczynności tarczycy zaleca się również wykluczenie ze zwyczajowego jadłospisu pacjenta produktów ubogich w składniki mineralne i dostarczających tzw. pustych kalorii (np. chipsy, słodycze). Jest to związane z faktem, iż nadmiar hormonów tarczycy w organizmie chorego prowadzi do nasilenia glukoneogenezy w wątrobie, tym samym zwiększa poziom glukozy w organizmie. Dodatkowo zwiększa się wchłanianie glukozy z przewodu pokarmowego. W związku z tym, by zadbać o gospodarkę węglowodanową chorego, zaleca się, by proponowana dieta opierała się na produktach o niskim i średnim indeksie glikemicznym.

Z uwagi na obserwowaną w nadczynności tarczycy tachykardię warto ograniczyć lub nawet wyeliminować z diety pacjenta napoje i produkty zawierające kofeinę, np. kawę, mocną czarną herbatę, napoje typu cola. W przypadku występowania biegunek u pacjenta (jeden z objawów choroby lub efekt stosowanej terapii) zaleca się, by dieta była lekkostrawna, a przy nasilonych dolegliwościach − półpłynna. Ilość posiłków u osób z nadczynnością tarczycy powinna być taka sama jak u osób prowadzących zdrowy styl życia. Zaleca się, by pacjent spożywał 4−5 posiłków dziennie, w odpowiednich odstępach czasu, a ostatni posiłek powinien być zjedzony najpóźniej na 2 godziny przed zaśnięciem.

Niestety, ze względu na brak ustalenia bezpośredniej przyczyny występowania choroby Gravesa-Basedowa leczenie tego schorzenia nie jest przyczynowe. Obecnie lekarze podejmują się wyłącznie leczenia objawów tej jednostki chorobowej, czyli dolegliwości związanych z nadczynnością tarczycy. W przypadku niepodjęcia interwencji medycznej i braku pomocy pacjent z chorobą Basedowa narażony jest na wystąpienie niebezpiecznych dla jego życia powikłań, takich jak: zawał serca, udar mózgu lub przełom tarczycowy. 

Na jakim etapie leczenia tej choroby najlepiej zwrócić się do dietetyka?

Z mojego punktu widzenia i z doświadczenia wynika, że najlepsze efekty daje wczesna interwencja. Dieta powinna być modyfikowana na bieżąco w zależności od stanu pacjenta i postępów leczenia. Zatem jestem za włączeniem zmian żywieniowych zanim dojdzie do pogorszenia nastroju, silnej zmiany masy ciała, a niekiedy współistniejących z niedowagą lub przeciwnie nadwagą czy otyłością schorzeń dodatkowych typu niedokrwistość, insulinooporność czy nadciśnienie

Przyznaję, że kiedy do Ciebie trafiłam mój jadłospis pozostawiał wiele do życzenia. Przyspieszone bicie serca powodowało, że szybko się męczyłam, nie było mowy ani o aktywności fizycznej, ani o gotowaniu. Pączek czy bułka zjedzona w drodze czy pizza na zamówienie zjedzona przed snem nie pomogły ani mojej figurze, ani samopoczuciu. Jak to się stało, że tak szybko osiągnęłyśmy poprawę – samopoczucia, wyglądu, zmniejszenie masy ciała… Co w Twoim odczuciu tak zadziałało?

No cóż…naprawdę tego chcesz? J Zatem wymieniamy: zdecydowana poprawa jakości żywienia, ustabilizowanie pór posiłków, a dzięki temu glikemii, dostarczenie witamin i minerałów uzupełniających niedobory pokarmowe. Zwiększenie ilości warzyw,  zwrócenie uwagi na energetyczność diety plus Twoje zaangażowanie😉 Myślę że bez tych wszystkich elementów byłoby ciężko. To co ważne w dietoetarapii to także dobra relacja pacjent-dietetyk, a nam współpracuję się super.

Potwierdzam. Obawiałam się, że będę głodna, że nie będę miała czasu na nic więcej prócz gotowania. Okazało się, że przejście na dietę było łatwiejsze i przyjemniejsze niż się spodziewałam. Bardzo pomocna okazała się lista zamienników – zarówno tych produkt na produkt, jak i podpowiedzi z jakich „gotowców” można skorzystać.

Na koniec na pewno jesteście ciekawi jak wygląda mój jadłospis na takiej diecie. Poniżej przykładowe menu na cały dzień:

·  
Śniadanie:

Chia pudding kokosowy z granatem

Komentarz dietetyka: Antyoksydanty oraz wielonienasycone kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3, stymulują przemianę T4 w T3 w wątrobie działają przeciwzapalnie, są bardzo ważne w chorobach autoimminlogicznych

II śniadanie:

Kanapka na żytnim chlebie razowym z serem feta, pomidorem i rukolą

Komentarz dietetyka: Posiłek zawiera węglowodany złożone, błonnik, kwas foliowy. Ze względu na często zaburzoną gospodarkę węglowodanową w przebiegu chorób tarczycy zalecany jest wybór węglowodanów o niskim indeksie glikemicznym, których korzystnym oddziaływaniem  na organizm jest powolna normalizacja stężenia glukozy we krwi po posiłku i zmniejszenie poposiłkowej hiperinsulinemii. Rukola z kolei dostarcza chrolofilu i kwasu foliowiego. 

Obiad:

Kurczak grillowany z sosem chili mango i komosą ryżowa
Komentarz dietetyka: Pełnowartościowe białko zalecane osobom z niedoczynnością tarczycy Białkiem pochodzenia zwierzęcego (mięso, ryby morskie, jaja). Żelazo jest kolejnym, niezbędnym elementem w diecie osób z niedoczynnością tarczycy. Podobnie jak przeciwutleniacze i przyprawy przeciwzapalne czy działająca przeciwbólowo i przeciwzapalnie mangiferyna zawarta w mango.



Podwieczorek:

Zupa z cukinii z serem brie
Cukinia jest dobrym źródłem witamin z grupy B (kwasu foliowego, B1, B2, B5, B6), A i K, składników mineralnych: cynku, fosforu, magnezu, manganu, miedzi, potasu oraz bardzo bogatym źródłem witaminy C. Dzięki temu wspomaga układ nerwowy oraz przemiany metaboliczne.

Kolacja:

Omlet z farszem greckim

Komentarz dietetyka: Źródło pełnowartościowego białka i cynku, który bierze pośredni udział w przemianach białek, tłuszczów i węglowodanów, a także uczestniczy w prawidłowym funkcjonowaniu układu immunologicznego. Wykazuje właściwości przeciwutleniające i przeciwzapalne. Ponadto warto wieczorem włączyć posiłek białkowy aby zapobiec nocnemu katabolizmowi.



W ułożonym przez Ciebie menu pojawiły się też słodkości, jednak w diecie muszą one spełniać pewne warunki…

Najlepiej ich unikać, ale bądźmy szczerzy kto nie lubi słodyczy? ;) Warto zatem dobierać je w racjonalny sposób czyli np. zamieniać cukier na ksylitol czy erytrytol, mąkę pszenną na pełnoziarnistą aby obniżyć indeks glikemiczny i ładunek glikemiczny potrawy. Ważne też aby nie zjadać ich niekontrolowanie i zbyt często, ani „na deser”. Najlepiej raz w tygodniu np. na II śniadanie czy podwieczorek.

Mam nadzieję, że dzięki tej krótkiej rozmowie udało nam się choć częściowo przybliżyć pewne zasady żywienia w chorobach autoimmunologicznych tarczycy takich jak choroba Gravesa Basedowa. Może przy okazji zachęciłyśmy kogoś do skorzystania z porady dietetyka w tych chorobach. Czy coś jeszcze możemy dodać? 

Na pewno warto podkreślić aktywność fizyczną. Nie zawsze jest to możliwe, choćby ze względu na towarzyszące chorobie kłopoty z sercem, tachykardię. Wówczas decyzję o rozpoczęciu, czy kontynuowaniu treningów trzeba podjąć we współpracy z lekarzem, który określi jaki rodzaj wysiłku fizycznego można sobie pozwolić. 


Agnieszka Ślusarska Staniszewska
Dyplomowany dietetyk kliniczny i psychodietetyk, właścicielka poradni 4LINE. Absolwentka WUM na wydziale Żywienie Kliniczne, SGGW na Wydziale Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji  oraz Psychodietetyki w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej. 
Pracuje z tzw „trudnymi przypadkami”  specjalizuje się w dietach dla pacjentów z insulinoopornością, Hashimoto, nietolerancjami pokarmowymi niepłodnością, endometriozą czy PCOs.  Stale podnosi swoje kwalifikacje uczestnicząc w zjazdach naukowych, kongresach oraz zdobywając certyfikaty między innymi SOIT – School Of Insulinresistance Therapy– specjalista przyjazny insulinoopornym, SCOPE (The Specialist Certification of Obesity Professional Education). Oprócz pracy w Poradni występuje w mediach, pisze artykuły dla prasy popularnej jak i naukowej, udziela porad jako ekspert na portalu Poradnik Zdrowie. Prowadzi wykłady i warsztaty. Współpracuje z firmami jako ekspert żywieniowy.  Jej pasja i zaangażowanie przyczyniają się do coraz szybszego rozwoju poradni. Jest osobą otwartą, ciepłą, szybko budującą sprzyjającą współpracy, przyjazną atmosferę. Prywatnie jest mamą cudownego młodego człowieka, miłośniczką podróży, wszelkich sportów z żyłką adrenaliny oraz oczywiście pysznego jedzenia