Bakaliowa, rozpływająca się w ustach i absolutnie urocza!
Ten tradycyjny deser robi się zwykle na bazie mleka, masła i żółtek jaj. Ja w kwestii paschy wolę pójść na skróty i zrobić taką wersję, która jest szybka w przygotowaniu i zawsze się udaje.
W sieci jest sporo przepisów na paschę z twarogu, ale w większości przypadków trzeba użyć surowych żółtek. Ja niespecjalnie jestem do nich przekonana, dlatego gdy kilka lat temu zobaczyłam recepturę z użyciem twarogu i gotowanych żółtek na blogu Lawendowy Dom od razu ją wypróbowałam. Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie namieszala troche po swojemu 😉
Moja wersja tego przysmaku smakuje trochę jak lody bakaliowe, ale z pomarańczową nutką. Dlatego lubię podawać ją w pucharkach.
Jeśli lubicie paschę, ale do tej pory nie mieliście odwagi jej zrobić, spróbujcie według tego przepisu, jest boska!