Podczas weekendu u rodziców i przeszukiwania starych kajetów z przepisami znalazłam swój pierwszy zapisany przepis. Miałam wtedy 6-7 lat i zrobiłam "koreczki" z tego, co akurat było w lodówce. Najwyraźniej byłam z siebie bardzo dumna skoro uznałam, że to dość niezwykłe połączenie smaków warte jest uwiecznienia w zeszycie mojej mamy.
Aż się łezka z oku kręci... ;)